Kiedy wykonałem dla siebie pierwszą półkę tego projektu, nie doceniłem uroku niespodziewanie znalezionego rozwiązania. Dzisiaj, gdy czwarta osoba poprosiła o wykonanie tej samej półki, zdałem sobie sprawę, że nie tylko projekt mi się podoba, więc muszę się nim podzielić ze wszystkimi czytelnikami.
Potrzeba półki pojawiła się zupełnie przypadkowo: moja kolekcja sprzętu radiowego nie mieściła się już w szafie i postanowiłem wynieść radia. Nie ma już miejsca na kolejną szafę, więc postanowiłem kupić półki. Pojechałem do kilku sklepów meblowych, ale kategorycznie nie podobały mi się typowe półki.
Więc przypomniałem sobie o wyciętych kawałkach płyty laminowanej w sklepie z narzędziami. Przybywając tam, znalazłem nie tylko kawałki laminatu w odpowiednim rozmiarze, ale także oklejone krawędzią plastiku ze wszystkich końców. Tak, a cena stu rubli z kopiejkami była bardzo zadowolona. To nazwa przyszłej półki
Zdecydowałem się na same półki, ale jak je powiesić na ścianie? Kategorycznie nie chciałem łączyć z pionowymi kawałkami płyty laminowanej. Cała konstrukcja staje się wizualnie nieporęczna
Oczywiście każdą półkę można osobno przymocować do ściany za pomocą dwóch kwadratów,
ale przekształcenie ściany w sito też nie jest istotne.
Pojawił się więc pomysł, aby połączyć półki zgodnie z zasadą czego nie
Używając do tego rur z duraluminium 10 mm. Zauważyłem je dawno temu w sklepie z narzędziami. Śliczne i tanie - dokładnie to, czego potrzebujemy.
Do połączenia stosujemy zasadę anteny Kulikov: warto ciągnąć kabel, wszystkie elementy tworzą mocną elastyczną konstrukcję:
Jako linka napinająca posłuży trzpień gwintowany M4 o długości 1 metra, również zakupiony w sklepie z elementami złącznymi. Kołek dokręcamy tylko z dwóch końców za pomocą nakrętek. Odpiłowaliśmy nadmiar kołka i dokręciliśmy nakrętki kołkami meblowymi.
Wyciąłem rurki 250mm i zmontowałem taki regał na radia:
Tak lekka i prosta konstrukcja bez problemu wytrzyma dziesiątki kilogramów sprzętu.
Znajomi poprosili mnie o odwiedzenie mojej kolekcji sprzętu. Jednak największe wrażenie zrobił na nich nie sprzęt, ale pułk, i pojawiła się prośba: „Uczyń nas takimi samymi, ale tylko…”. Z jakimi problemami: napisałem listę, gdzie co kupić, a po 1,5 godziny piłowaliśmy razem rury i wierciliśmy półki. Mniej niż godzina przyjaznej pracy i czteropoziomowa półka gotowa.
Na prośbę koleżanki z pracy zrobiłam małą awangardową półkę na doniczki.
Wczoraj inny znajomy poprosił mnie o zrobienie tej samej półki. Na szczęście mocowanie nie zostało sprecyzowane, postanowiłem zagrać małą sztuczkę: zsunąłem mocowanie bliżej ściany, tj. dwa ćwieki biegną na środku półki, a dwa wzdłuż krawędzi.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to rozwiązanie jest bardzo marne, stawianie ciężkich rzeczy na krawędzi półki jest niebezpieczne, ale w rzeczywistości wytrzymałość konstrukcji wcale się nie zmieniła.
Jak widać, do tego nie są potrzebne żadne umiejętności ani specjalny talent. Wszystkie przedmioty sprzedawane są w sklepie. Wystarczy podnieść tyłek z kanapy i odpędzić lenistwo.
Oddaj to do użytku, zrób to i pozwól IKEA dalej odpoczywać)
Spójrz też na SPIS TREŚCIna moim kanale jest wiele interesujących i przydatnych artykułów.
#Zrób to sam#Zrób to sam#życiowa porada#meble#ogród i domek#półki#stojak#oszczędność